niedziela, 30 grudnia 2012

Koszula męska farbowana w naparze z kory olchy


Koszulę uszyła i zafarbowała Szebora, nasza drużynniczka. To lniana koszula o długości do rzepki w kolanie, z wąskimi klinami po bokach i krajką bardkową. Tkanina farbowana ręcznie korą olchy na szaro. Po paru miesiącach leżenia barwnik zrobił się bardziej "zielonkawy", poza tym pojawiły się też rude przebarwienia.

Sam proces przygotowania został zilustrowany poniżej:


Do farbowania Szebora potrzebowała między innymi wysuszonej rozdrobnionej kory olchy, potas i siarczan żelaza. Korę gotowała przez ok 2 godziny, potem zanurzyła w niej tkaninę i gotowała dalej, mieszając co jakiś czas. Koszula uzyskała barwę rudawą (szarego nie da się otrzymać bez zaprawy mineralnej - w tym przypadku siarczanu). Następnie do wody dodała siarczan żelaza i znowu gotowała len. Potem koszula została przeprana i gotowe :)