czwartek, 26 lipca 2012

Suknia słowiańska i skandynawska (lniana)



W Skandynawii i na Słowiańszczyźnie kroje sukien różniły się niewiele. Można je było szyć na wzór trapezu (węższe na górze, szersze na dole) lub wszywać kliny (2 lub 4, czyli 2 po bokach lub dodatkowe dwa jeszcze z przodu). Rękawy sukien były raczej węższe, co wynikało z praktycznych względów (mniej zużytego materiału, wygodniejsze przy pracy). Na szersze rękawy mogły sobie pozwolić kobiety zamożne, posiadające służbę i niewolnych. Suknie widoczne na zdjęciach mają dwa kliny wszyte po bokach (od pasa w dół, niektórzy szyją od bioder w zależności od tego, jak krój lepiej pasuje na daną figurę). Więcej informacji.

Tak jak w przypadku krojów, również w kolorach sukien skandynawskich i słowiańskich brakuje zasadniczych różnic. Stawiano na naturalne składniki.
Materiał tkany i zszywany był przez kobiety, które farbowały go za pomocą minerałów, ziół, kory, liści, korzeni, jagód, porostów i warzyw. Występowała więc: ceglasta, głęboka czerwień, błękit, różnorodność żółci, zielenie, purpury i ciemny brąz (od łupin orzechów laskowych). Paleta złotych brązów wytworzona mogła być dzięki mieszaniu poszczególnych barwników. Bogactwo stroju nie zależało tylko od materiału, jaki miało się na sobie, ale także od jego barwy. Im kolory były żywsze i bardziej intensywne, tym zamożniejszy człek je nosił. Wynikało to z kosztów farbowania tkanin. Z wykopalisk znamy: biel, szarość, brąz, róż, jasną żółć, blady błękit i kolor ceglasty.
Źródło: http://www.winland.pl/archiwa

Szarą suknię uszyła Thordis, dwie pozostałe - Ludomiła. Poniższy strój wykonała Szebora:


Oto suknia lniana i fartuchowa razem z broszami, paciorkami i birkowym igielnikiem z brązu. Suknie lnianą i fartuchową uszyła Thordis, zaś krajki, brosze, igielnik i paciorki pochodzą od zaprzyjaźnionych odtwórców:

Suknia skandynawska z krajką, moje najnowsze dzieło: 


Krajka przyjechała z festiwalu na Wolinie:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz